Chętniej opowiemy o swojej porażce niż wizycie u ginekologa

Materiał informacyjny Gedeon Richter Polska
Z raportu „Rozmowy Polek i Polaków o zdrowiu intymnym” przygotowanego na zlecenie Gedeon Richter Polska wynika, że nasza cielesność, nawet w kontekście zdrowotnym, pozostaje tematem tabu. Rozmowy na tematy takie jak polityka, porażki czy religia są dla nas znacznie łatwiejsze niż rozmowy o intymności. Ten brak otwartości wiąże się z niewystarczającą profilaktyką – ponad połowa ankietowanych kobiet nie wykonała w ciągu ostatniego roku USG ginekologicznego ani cytologii. Organizatorzy ogólnopolskiej akcji „W kobiecym interesie” starają się zachęcić kobiety do regularnego wykonywania badań.

Rozmowa na niektóre tematy jest dla nas trudna – obawiamy się reakcji rozmówcy, negatywnej oceny, a także przekroczenia granic, co mogłoby wprowadzić niezręczną atmosferę. Wyniki badania pokazują, że nawet w kontaktach z przyjaciółmi, tematy związane z seksualnością wciąż wywołują w ankietowanych największe poczucie dyskomfortu (27%). Były one wskazywane jako trudne dwukrotnie częściej niż rozmowy o zarobkach i ogólnej sytuacji finansowej (14%) czy popełnianych błędach (14%).

Ginekolog – kobiece tabu

Choć aż 70% respondentów zgadza się, że otwarta rozmowa z bliską osobą mogłaby pomóc przezwyciężyć lęk przed wizytą u ginekologa, rzadko podejmujemy ten temat, nawet z najbliższymi. Blisko połowa ankietowanych rozmawia ze swoją matką o ogólnym stanie zdrowia, jednak zaledwie co dziesiąty wtajemnicza ją w zdrowie intymne. Nieco większą śmiałość ankietowani wykazują w rozmowach z przyjaciółką lub przyjacielem (20%) oraz z siostrą (15%), choć i tak tylko nieliczni poruszają z nimi te kwestie. Jak wynika z badania, mniejszym tabu obarczone jest na przykład zdrowie psychiczne. Oazą i najbardziej zaufanymi rozmówcami o cielesności są partnerzy i partnerki – jednak tylko dla połowy respondentów.

Duża część Polek odczuwa zakłopotanie (46%), dyskomfort (36%) i napięcie (28%), podczas rozmów o zdrowiu intymnym, niezależnie od tego, z kim je prowadzą. Respondentki czują się najmniej niezręcznie, poruszając temat zdrowia intymnego z kobietą pracującą w ochronie zdrowia (co 3. ankietowana) oraz z przyjaciółką (co 4 respondentka). Łatwiej przychodzi im rozmowa z mężczyzną pracującym w ochronie zdrowia (21%) niż z matką (13%).

– Bardzo wiele kobiet wciąż wstydzi się chodzić do ginekologa, a brak możliwości rozładowania związanego z tym stresu poprzez rozmowę tylko pogłębia problem. Wymiana doświadczeń, wzajemna edukacja, budowanie zrozumienia – to wszystko może sprawić, że poczujemy się pewniej. Empatyczne, wspierające środowisko w rodzinie czy wśród przyjaciół zmniejsza nasze skrępowanie w gabinecie. A że badania profilaktyczne przyczyniają się do lepszego zdrowia i ogólnego samopoczucia, nie trzeba nikogo przekonywać. Dlatego tak ważne jest, aby przełamywać tabu i normalizować rozmowy o zdrowiu intymnym z bliskimi i nie tylko – komentuje Katarzyna Kucewicz, psycholożka
i psychoterapeutka.

Dlaczego nie chcemy rozmawiać?

Prawie połowa Polek przypomina swoim bliskim kobietom o konieczności badań. Najczęściej zachęcamy do dbania o zdrowie intymne przyjaciółki (46%), a następnie mamy (42%), córki (39%) i siostry (37%). Co z tymi, które nie podejmują takich rozmów? Respondentki, które nie przypominają bliskim kobietom o wizytach u ginekologa, najczęściej tłumaczą, że to „prywatna sprawa” (32%). Prawie jedna trzecia uważa, że „każdy jest odpowiedzialny za własne zdrowie” (28%). Natomiast kobiety, które otwarcie rozmawiają o zdrowiu intymnym, mają inne spojrzenie – niemal połowa z nich twierdzi, że osoby, które nie namawiają innych do badań, same ich nie wykonują.

– Nawet jeśli same czujemy, że wizyta w gabinecie psychologicznym to wyzwanie, warto zasugerować ją zaufanej kobiecie. Możemy nawzajem się dopingować, a nawet zawrzeć umowę. Troska o osobę, na której nam zależy, może być też dobrą motywacją, aby zadbać o siebie – dodaje Katarzyna Kucewicz.

Powiedz jej o tym

8 maja, czyli w Światowy Dzień Świadomości Raka Jajnika, firma Gedeon Richter Polska wystartowała z kolejną odsłoną ogólnopolskiej kampanii społeczno-edukacyjnej „W kobiecym interesie”. W ramach tej inicjatywy w trasę po kraju wyruszył mobilny gabinet ginekologiczny. Wszystkie chętne mogły skorzystać w nim z pakietu bezpłatnych badań ginekologicznych obejmującego badanie piersi, USG ginekologiczne, cytologię płynną oraz test na HPV. Łącznie w mobilnym gabinecie zostało przebadanych ponad 380 kobiet, a 33 z nich otrzymało skierowania na dalszą diagnostykę do szpitala.

Akcja „W kobiecym interesie” jest prowadzona od 2019 roku, a tegoroczne hasło towarzyszące kampanii brzmi: „Powiedz jej o tym”. Przekaz ten podkreśla, że otwarte rozmowy z bliską osobą mogą pomóc w zmniejszeniu obaw związanych z regularnym badaniami profilaktycznymi i konsultacjami
u lekarza ginekologa.

Patronami tegorocznej edycji wydarzenia są: firma Diagnostyka, Polskie Towarzystwo Ginekologów
i Położników, Fundacja Avalon, Stowarzyszenie Kobiet z Problemami Onkologiczno-Ginekologicznymi „Magnolia”, Fundacja Pokonać Endometriozę, Fundacja Kulawa Warszawa, Polski Związek Niewidomych oraz Fundacja Rozwoju Psychospołecznego SELF (Chełm). Patronem wspierającym kampanii jest portal „Zdrowa Ona”.

Więcej na www.wkobiecyminteresie.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Chętniej opowiemy o swojej porażce niż wizycie u ginekologa - Nasze Miasto

Wróć na jastrowie.naszemiasto.pl Nasze Miasto